Pułapki home office, czyli jak nie zwariować w domu

Mogłoby się wydawać, że po kilku tygodniach pracy zdalnej jesteśmy już mistrzami w samoorganizacji, mamy certyfikaty z absolutnie wszystkich możliwych darmowych kursów i webinarów jakie tylko są dostepne w sieci, obejrzeliśmy najnowsze sezony wszystkich seriali, które mieliśmy do nadrobienia, nauczyliśmy się piec chleb i ciasto drożdżowe, zasadziliśmy nowe odmiany kwiatów ogródkach, posprzątaliśmy wszystkie szafy, a nawet zrobiliśmy formę na lato.

pulapki-home-office
Mogłoby się wydawać. W praktyce jednak po kilku tygodniach nie tylko pracy zdalnej, ale przede wszystkim ograniczenia przestrzeni życiowej wyłącznie do naszych mieszkań czy domów, frustracja  w wielu przypadkach zaczyna sięgać zenitu. Owszem pośród nas są osoby, które świetnie odnajdują się w sytuacji pracy zdalnej, jednak dla wielu nawet konieczność komunikowania się nie tylko ze współpracownikami, ale też rodziną i przyjaciółmi w formie videorozmów, telefonu, czy slacka coraz częściej brzmią jak tortura i przyczyniają się do obniżenia samopoczucia i braku motywacji.
Jeśli do tego dojdzie irytacja dzieleniem przestrzeni z wielopokoleniową rodziną, z którą w normalnych warunkach prawie nie mamy kontaktu, albo ze zdecydowanie nielubianą współlokatorką, czy wręcz przeciwnie – mieszkanie w samotności i nasz własny azyl staje się zbyt przytłaczający… Może być już naprawdę trudno.

Jeśli chociaż przez chwilę mieliście refleksję w stylu “Hej, to o mnie” zachęcamy do zapoznania się z naszym artykułem. Zadbanie o trzy filary, które naszym zdaniem są naprawdę istotne w aktualnej sytuacji, może okazać się bardzo pomocne. Pozwoli nie tylko ułatwić sobie funkcjonowanie i utrzymanie motywacji do codziennego działania w aktualnej rzeczywistości, ale również będzie dobrą bazą do powrotu do rzeczywistości biurowej, pośród innych ludzi.

Zadbaj o siebie od samego rana

infografika-zadbaj-o-siebie

Trzymanie się w ryzach zwłaszcza teraz jest naprawdę bardzo pomocne. Nawet jeśli wydaje się to być bardzo trudnym zadaniem, warto to robić, by nie zgubić motywacji do codziennych obowiązków.
Na początek warto przede wszystkim zadbać o siebie. Poranny prysznic, ogolony zarost, czy makijaż mogą okazać się zbawienne, zwłaszcza teraz. Choć wydawać by się mogło, że zupełnie niepotrzebnie, bo przecież z nikim się nie spotkamy. W praktyce jednak ma to ogromny wpływ na nasze samopoczucie. Czysty podkoszulek i zadbany wygląd naprawdę robią robotę. No i nie będzie wstydu, jak klient jako formę kontaktu wybierze videorozmowę. Owszem, siedzenie w piżamie jest pomocne od czasu do czasu. Jednak decydowanie się na taki ubiór każdego dnia, z pewnością nie przyniesie nic dobrego. Dzięki codziennemu dbaniu o siebie, również przestawienie się z powrotem na tryb pracy biurowej nie będzie takie trudne. Zachowanie tej rutyny jest naprawdę kluczowe w aktualnej sytuacji.

Rozpoczynając dzień nie zapomnij też o śniadaniu. Nie bez powodu mówi się, że to najważniejszy posiłek dnia. Ma on w końcu dać Ci energię na najbliższe kilka godzin. W normalnych warunkach zawsze brakuje Ci tych paru minut by zjeść coś wartościowego? Wykorzystaj to teraz. To czas na wszystkie energy, green, red i inne „bowl”, pyszne omlety i naleśniki z mnóstwem składników. Eksperymentuj, testuj i próbuj. Kiedy, jak nie teraz.

Do śniadania świetnie sprawdzi się też kawa, herbata, yerba, woda z cytryną, mięta… cokolwiek co lubisz. Chodzi o to, by nie trzeba było się rozpraszać wstawaniem co chwilę po “coś ważnego”. Pamiętaj też koniecznie o swoim ulubionym kubku, którego widok może nie zmieni Twojego samopoczucia, ale czy przypadkiem nie zmieni smaku wybranego napoju na lepszy?

Rano warto zadbać też o odpowiednią dawkę ruchu. Zamknięcie siłowni i basenów w wielu przypadkach poskutkowało zmianą trybu życia z aktywnego na… kanapowy. Oczywiście – super że znajdujemy więcej czasu na ulubioną książkę, czy sen, ale ruch nie przestał być ważny. Aktualnie jego rola jest nawet większa niż mogłoby się wydawać. Poranna dawka endorfin działa o wiele lepiej niż mocna kawa. Nie musi być to mocny trening interwałowy, ani też codzienne studiowanie wszystkich pozycji z Jogi Iyengara. Kilka minut rozciągania na pobudzenie wystarczy, zwłaszcza na początek. W internecie można znaleźć mnóstwo inspiracji i filmów, jak to zrobić.

Po zadbaniu o siebie na zewnątrz – zadbaj o przestrzeń, która Cię otacza

infografika-zadbaj-o-przestrzen

Kolejnym bardzo ważnym punktem jest zadbanie o przestrzeń. Nie chodzi tu o wstawienie nowego biurka do wynajmowanego pokoju, w którym nie da się zrobić już nawet kroku (chyba, że oczywiście mamy taką możliwość – wtedy biurko, jeśli go jeszcze nie ma, może pomóc). Próbując poradzić sobie z pracą zdalną warto po prostu uporządkować otoczenie. By dobrze się czuć powinniśmy pozbyć się używanych ubrań z zasięgu wzroku, wyrzucić śmieci, umyć naczynia. Jeśli nie mamy na to czasu rano, może jesteśmy w stanie chociaż  usiąść tyłem do bałaganu i ogarnąć go po pracy, by pokój był gotowy na kolejny dzień?

W biurze o wiele łatwiej utrzymać porządek. Dookoła tyle oczu, które mogłyby zobaczyć nasz nieład, że wolimy myć kubki po herbacie od razu. W domu jest to o wiele trudniejsze. Nagle okazuje się, że obok komputera leży nie tylko talerz ze śniadania, ale jeszcze z wczorajszego obiadu i papierek po batonie. Gdzieś między firmowym telefonem, gazetą, a słuchawkami.
I może brzmi to banalnie, ale nasze otoczenie naprawdę ma na nas wpływ. Osoby dbające na co dzień o porządek, mogą z kolei zastanowić się, co mogą zmienić w swoim otoczeniu, by umilić sobie dzień. Może dobrym rozwiązaniem będzie małe przemeblowanie?

Dbając o otoczenie warto też uwzględnić osoby z którymi mieszkamy. Spędzanie całej i to kolejnej z rzędu doby z naszą rodziną może skutecznie obniżyć nie tylko nasza efektywność, ale i motywację do pracy zdalnej. Ustalenie jasnych zasad z pozostałymi domownikami może okazać się naprawdę pomocne w zminimalizowaniu liczby kłótni, sporów i niedomówień. Jeśli jedynym stołem w domu jest ten kuchenny, warto ustalić w jakich godzinach zależy Ci na tym, aby nikt Ci nie przeszkadzał, lub np. stworzyć grafik korzystania z wspólnych przestrzeni w przypadku, gdy nie tylko Ty pracujesz na home office. Koniecznie trzeba też poinformować innych o planowanych rozmowach telefonicznych, czy videorozmowach. Chyba, że widok współlokatorki bądź męża w wyciągniętym dresie to to, co chcemy pokazać światu.

Otoczenie to również czas, któremu podlegamy. Warto nie tylko pamiętać o określeniu godzin rozpoczęcia i zakończenia pracy, ale także o przeznaczeniu czasu pracy na pracę, a czasu przerwy – na odpoczynek. Pracując z domu, często zdarza się, że przychodzi do nas chęć robienia czegoś „przy okazji” pracy, co przyczynia się do całkowitego zacierania granic między sferą zawodową a prywatną.
Chyba wszyscy znamy te memy z czasów studenckich „Jeszcze tylko zamiotę pustynię i zacznę się uczyć”. Każdy z nas ma czasem taki dzień podczas pracy zdalnej, kiedy po prostu musi poskładać suche pranie nim zacznie TO ważne zadanie i jest to zupełnie normalne. Zdarza się też, kiedy niemalże słyszymy, jak brudny kubek prosi nas o umycie, przez co kompletnie nie możemy się skupić. Jeśli zdarza się to od czasu do czasu, nie ma w tym nic złego. Na co dzień warto jednak nie rozpraszać czynnościami nie związanymi z pracą, chyba że akurat to jest czas przerwy. Ale wszyscy znamy lepsze sposoby na odpoczynek niż mycie podłogi.

Co jednak zrobić, gdy organizacja nawet najprostszej czynności przypomina nam organizację wyczynu na miarę lotu w kosmos?

Zadbaj o swoje nastawienie

infografika-zadbaj-o-nastawienie

Przede wszystkim – nie skupiajmy na tym, co przyszło nam stracić razem z nadejściem wirusa i co będzie… kiedyś w przyszłości, w czasie bliżej nieokreślonym. W zamian za to, warto skupiać się na tym, jak umilić sobie życie w tych warunkach, w tych okolicznościach, tego dnia. DZIŚ. Makijaż? Super. Domowe tańce po pracy? Świetnie. Nikt inny nie zrobi tego za nas choćbyśmy bardzo chcieli i niezbędne jest uświadomienie sobie tego.

Warto też postawić na komunikację i rozmowę. Mimo tego, że videorozmowa może budzić dreszcze na naszych plecach, warto porozmawiać z kimś, by po prostu opowiedzieć o tym, co nam przeszkadza. Nawet jeśli ma narzekać razem z nami i dzielić swoimi spostrzeżeniami, zrzucenie z siebie bagażu frustracji, poznanie innego punktu widzenia może być bardzo pomocne.

Niezwykle istotne jest również unikanie demotywatorów i wszelkich działań, które tak naprawdę tylko pogarszają nasze samopoczucie. Każdy zna chyba ten moment, kiedy przy braku siły i motywacji włączamy smętne kawałki lub wyciskacze łez, a koc traktujemy jak ochronę przed światem. Nie zapominajmy, że im dłużej trwa ten stan, tym dłużej nasze samopoczucie nie ma szansy się zmienić. To właśnie w najtrudniejszych momentach zwątpienia, warto robić na przekór. Włączyć wesołą piosenkę i śpiewać swoją własną wersję “Happy”, albo tańczyć przy latynoskich rytmach, by nie pogarszać swojego samopoczucia.

Unikając negatywów, warto również postawić na inspiracje nie tylko spędzania czasu w domu, ale również motywowania samych siebie, zwłaszcza wtedy, gdy akurat trudno jest nam znaleźć odpowiednie rozwiązanie. Jeśli w naszym otoczeniu jest ktoś, kto dobrze radzi sobie z aktualną sytuacją, warto zapytać, jak to robi. Dobrze jest też szukać różnych wskazówek w internecie – w ostatnim czasie jest ich naprawdę dużo.

No i najważniejsze to szukać sposobu na siebie, bo nie ma uniwersalnej recepty. Na jednych motywująco zadziała dobra muzyka, na innych super śniadanie, a jeszcze inni muszą przebiec rano 5km. Są też tacy, którzy potrzebują po prostu odpocząć i poleżeć plackiem przez kilka godzin. To my znamy siebie najlepiej. Wiemy, co nas irytuje i które porady są dla nas zupełnie nietrafione. Wystarczy wybierać to, co działa, jednocześnie eliminując to, co nie przynosi efektu.

Nie poddawaj się

I na koniec… Bardzo ważne jest, by w tych naszych zmaganiach zwyczajnie się nie poddawać. Bo chociaż wszystkie powyższe punkty wymagają jakiegoś działania, motywacja nie pojawia się znikąd. By ją uzyskać, czasem trzeba robić coś przez kilka dni, z poczuciem, że to kompletnie bez sensu, tylko po to żeby ją obudzić.
Warto jednak przy tym wszystkim pamiętać, że doba w aktualnych warunkach wbrew oczekiwaniom nie ma 40 godzin i nie oczekiwać od siebie niemożliwego. Nadal potrzebujemy czasu na rozmowę z przyjaciółmi, czy relaks w ulubiony a zarazem dostępny aktualnie sposób. Warto sobie na to “pozwolić”. Obecnie home office może być naprawdę męczący, nie bójmy się do tego przyznać przed samym sobą. Jeśli potrzebujemy dnia resetu i marzymy o urlopie – weźmy go. Po prostu.

Wszyscy byśmy chcieli, żeby takie dni po prostu do nas nie przychodziły a praca zdalna była łatwa, prosta i przyjemna. Wiemy jednak, że w aktualnych warunkach nie jest to do końca możliwe. Warto jednak jak najbardziej ułatwić sobie ten czas i od czasu do czasu wprowadzić dodatkowe ulepszenie by poziom motywacji znacznie przewyższał poziom sfrustrowania i złości. Czas izolacji społecznej i zakazów w końcu minie, dbajmy o siebie teraz, by powrót do dawnych przyzwyczajeń przebiegł nam w miły sposób.

Trzymamy kciuki byśmy wyszli z tego wszyscy silniejsi, wiedzieli o sobie jeszcze więcej i znali samych siebie. Powodzenia!

Przejdź do komentarzy
Ocena artykułu:
4.9/5 (8)

Komentarze

Dodaj komentarz

  1. Kaldekor pisze:

    Otworzenie pralki w trakcie rozmowy telekonferencyjnej, podlewanie kwiatków podczas odpisywania na e-maile, czy gotowanie obiadu w trakcie pracy nad projektem, to nie są dobre nawyki. Nie tylko rozpraszają, ale też powodują, że tracimy kontrolę nad czasem i wydajnością. Te „szybkie” przerwy w rzeczywistości są kradzieżą czasu, który powinien być poświęcony na pełne skupienie się na pracy. Mówiąc o otoczeniu, warto również wspomnieć o ergonomii i aranżacji przestrzeni roboczej. Warto inwestować w komfortowe i funkcjonalne meble, takie jak regulowane biurko i krzesło z odpowiednim wsparciem dla pleców. Nawet niewielka roślina na biurku czy inspirujące grafiki na ścianie mogą znacząco wpłynąć na nasze samopoczucie. Jeżeli dysponujemy większą przestrzenią, stworzenie dedykowanego kącika do pracy, z dobrze doświetlonym biurkiem i przemyślaną organizacją, może stanowić różnicę między produktywnym dniem a poczuciem frustracji. Wybierając oświetlenie, zwróćmy uwagę na to, aby było ono jak najmniej męczące dla oczu. Może to być lampa stołowa z regulowaną jasnością i barwą światła. Kiedy już mowa o wspólnych przestrzeniach, jak wspomniano, porządek jest kluczowy. Nie tylko na naszym biurku, ale też w innych częściach domu. Czysta i uporządkowana kuchnia to nie tylko estetyka, ale i sprzyjające warunki do przygotowywania zdrowych posiłków, które są naszym paliwem w ciągu dnia. Jeśli domownicy również pracują zdalnie, warto też zastanowić się nad aranżacją przestrzeni tak, by każdy miał swoje miejsce do skupienia. Odpowiednia aranżacja wnętrza może wpłynąć na nasze samopoczucie i efektywność w równie dużym stopniu co umiejętność zarządzania czasem czy dbanie o zdrowie. To, jak zorganizujemy przestrzeń wokół siebie, odzwierciedla naszą wewnętrzną organizację i ma bezpośredni wpływ na naszą produktywność i komfort psychiczny. Warto więc poświęcić tym sprawom odpowiednią uwagę i środki.