Na ten piątek wszyscy długo czekali, a był on zupełnie inny niż każdy dotychczasowy! Spakowani, gotowi do drogi spotkaliśmy się, aby wspólnie rozpocząć nasz dwudniowy wyjazd integracyjny zorganizowany z okazji 15-lecia naszej firmy. Czas na relację z wyjazdu!
Dzień 1
Nasz plan wyjazdu był wyjątkowo bogaty, jednak dzięki temu maksymalnie skorzystaliśmy z przygotowanych atrakcji i sporo zobaczyliśmy. Przygodę rozpoczęliśmy od wycieczki do Twierdzy w Srebrnej Górze, czyli jednej z najatrakcyjniejszych fortyfikacji tego typu w Europie. Twierdza jest usytuowana w pięknej okolicy, więc poza dawką historii mogliśmy poobcować z naturą i nacieszyć się ciekawymi widokami. Wycieczka na Twierdzę miała jeszcze jeden cel – to właśnie tam odbyła się nasza terenowa gra integracyjna!
Tym razem musieliśmy wykazać się sprawnością fizyczną – dużą siłą, szybkością i koordynacją, gdyż czekały na nas głównie gry zręcznościowe. Nikt nie spodziewał się, że zostaniemy podzieleni na dwa rywalizujące ze sobą obozy: pruski i napoleoński.
Każdy bardzo zaangażował się w zadania więc 3 godziny aktywności minęły nam bardzo szybko. Po zaciętej walce wyłoniony został zwycięski obóz, który wygrał większość konkurencji, czyli obóz PRUSKI :) . Po zakończeniu konkurencji zrobiliśmy jeszcze sobie na pamiątkę wspólne zdjęcie.
Po chwili odpoczynku mieliśmy jeszcze okazję zwiedzić Twierdzę z przewodnikiem. Gra integracyjna oraz zwiedzanie dostarczyło nam wielu wrażeń, nadszedł jednak czas na innego rodzaju atrakcje – idealnie się złożyło, że mieliśmy w planie zwiedzanie Browaru Primator w czeskim Nachodzie i degustację różnego rodzaju piw. Zrelaksowani przyjechaliśmy do Zieleńca, gdzie zakwaterowaliśmy się w przyjemnym górskim pensjonacie. Wieczorem czekała na nas jeszcze jedna atrakcja – grill i impreza z DJem. Nasz zespół bawił się wyśmienicie, kończąc imprezę nad samym ranem. Na zebranie sił pozostało zaledwie kilka godzin, a czekał na nas kolejny, równie aktywny dzień!
Dzień 2
Sobotni poranek rozpoczęliśmy pysznym śniadaniem i byliśmy gotowi do dalszej drogi. Mogliśmy spróbować swoich sił na spływie pontonami! Podzieliliśmy się na zespoły 4 i 5 osobowe i rozpoczęliśmy nasz spływ na trasie Ławica koło Kłodzka – Bardo. Wiosłowaliśmy 3 godziny, przemierzając kolejne kilometry naszej trasy i podziwiając ciekawą okolicę.
W Bardzie zjedliśmy też wspólny obiad, który był niestety już ostatnim punktem całej wycieczki. Nasz powrót upłynął na wspomnieniach z wyjazdu, bo naprawdę dużo się działo i będziemy o nim długo pamiętać!
To był żart sytuacyjny :) pozdrawiamy!
Jaki małpi chwyt? Co się tam działo?
Dlaczego małpi chwyt? Bo małpa!!!!